Tort, Niegrzeczne Książeczki

Tort Historia o tym, że dzieci zachowują się źle, kiedy czują się źle. – Jesteś głupi! I jesteś młot! Nie przychodź na moje urodziny! – krzyczy Antek, trzaskając drzwiami. „Nie będę się dzielił z Tytusem moim tortem. O nie! I na pewno nie zabiorę go ze sobą na bezludną wyspę. I nie będę się już więcej z nim bawił!” – myśli wściekły.

Seria Niegrzeczne Książeczki to opowieści dla małych i dużych, które rozprawiają się z mitami dotyczącymi dzieciństwa. Czy dziecko zawsze powinno być posłuszne, zjadać wszystko z talerza i dzielić się swoimi rzeczami?

„Masz być grzeczny!” – wciąż jeszcze słyszą dzieci. Jak to rozumieć? Takie trudne słowo, mieści sobie całe mnóstwo znaczeń! Jak myślicie: czy niegrzeczny jest chłopiec, który nie ma ochoty dzielić się nową zabawką? Czy nazwiemy niegrzeczną dziewczynkę, która odmawia całowania nigdy niewidzianej cioci? A może niegrzeczny jest nasz bohater Antek, który wcale nie ma ochoty jeść ulubionego rosołu, bo dziadek posypał go natką pietruszki? Jeśli tak – to nasza seria jest bardzo, bardzo niegrzeczna.

Razem z Antkiem i jego rodziną opowiadamy małym czytelnikom historie, które w bezpretensjonalny sposób rozprawiają się z mitem grzeczności i posłuszeństwa. Antek jest spontaniczny, czasem się złości, innym razem próbuje poradzić sobie ze smutkiem lub rozczarowaniem. Uczy się również bronić własnych granic, mówić „nie” i odkrywać, jak ciekawy i różnorodny potrafi być świat.

Przygody Antoniego nie tylko zapraszają do wspólnej lektury, ale przede wszystkim do ważnych rozmów: o wrażliwości, uczuciach, niezależności i krytycznym myśleniu. Pisane z perspektywy emocjonalnej dziecka dają rodzicom wgląd w jego rozwój i unikalne widzenie świata, a także promują humanistyczne, rozumiejące podejście do potrzeb i odczuć małych ludzi.

"To jedna z tych książek, za którą biegałabym po księgarniach, gdy moje dzieci były mniejsze. Wciąż takich mało na rynku i cieszę się, że powstają wartościowe pozycje uczące dzieci o emocjach, jakich doświadczają na co dzień" – polecana przez Asię Jaskółkę (Matka tylko jedna)